Tłumaczę piosenki, cz. I
Wstęp do tłumaczenia wiersza „Prava žena” wykonywanego na konkursie bałkańskiej piosenki poetyckiej przez Romanę Panić [sam wiersz, jego wykonanie i tłumaczenie na końcu blotki].
W wierszu „Prava žena” podmiot liryczny jawi nam się jako filozof i mędrzec, choć współcześnie należałoby raczej napisać – jako filozofka i mędrczyni. Pozostawmy jednak na boku rozważania lingwistyczno-feministyczne. Podmiot liryczny walczy bowiem nie tyle o równouprawnienie (nie znajdujemy wszak w tekście zbyt wielu odniesień queerowych i genderowych), co o zdrowy rozsądek, bo czymże jest w wierszu nagromadzenie prawd pozornie uznanych za oczywiste, a jednocześnie takich, które oczywistymi wcale nie są? Podajmy przykład. Podmiot zwraca się do obiektu swych uczuć tymi oto słowami:
W wierszu „Prava žena” podmiot liryczny jawi nam się jako filozof i mędrzec, choć współcześnie należałoby raczej napisać – jako filozofka i mędrczyni. Pozostawmy jednak na boku rozważania lingwistyczno-feministyczne. Podmiot liryczny walczy bowiem nie tyle o równouprawnienie (nie znajdujemy wszak w tekście zbyt wielu odniesień queerowych i genderowych), co o zdrowy rozsądek, bo czymże jest w wierszu nagromadzenie prawd pozornie uznanych za oczywiste, a jednocześnie takich, które oczywistymi wcale nie są? Podajmy przykład. Podmiot zwraca się do obiektu swych uczuć tymi oto słowami:
„Sad je sve sutra nije”
[„Teraz jest wszystkim, jutro nie istnieje”].
Ileż tu treści, ileż filozoficznych i kulturowych nawiązań! Mamy i ponadczasowe porozumienie z Epikurem (Carpe diem!), mamy i widoczny konflikt wartości z twórcami Jamesa Bonda 18, którzy uważają, że Tomorrow never dies. Mamy konflikt z chrześcijaństwem i znamienną dlań ideą życia wiecznego, a jednocześnie jawny konsens ze słynnym dekadentem fin de siècle Ryszardem „Ryśkiem” Riedlem, który twierdził, że w życiu piękne są tylko chwile. Odniesienia można by mnożyć, nie po to jednak pisze się interpretacje wierszy, by zanudzać Czytelników własną erudycją.
Interpretowany utwór poetycki oprócz tego, że niesie ze sobą to jakże głębokie przesłanie etyczne, ma też w sobie coś z erotyku. Podmiot liryczny oddaje się przecież obiektowi swojej miłości od głowy do pięt (w oryginale: „od glava do pete”), choć w sferze domysłu pozostaje, dlaczego nie chce oddać ukochanemu kości śródstopia i palców. To z kolei rodzi domysły, czy przypadkiem pod pojęciem głowy nie kryje się na przykład zaledwie podbródek, co partnera podmiotu lirycznego stawiałoby w trudnej sytuacji, bo przecież jako prawdziwy bałkański macho oczekiwałby z części głowowych zapewne choćby ust. Podmiot wiersza wykazuje przy tym daleko idącą pewność siebie, stwierdzając, że jej wybranek nie mógł posiąść w życiu żadnej innej kobiety. Ta naiwność (wszak akcja toczy się na Bałkanach!) każe zapytać o wiarygodność bohaterki-filozofki, ale uznajmy, że sfera uczuć nie poddaje się tak łatwo namysłowi, jak sfera bytu, niebytu i poczucia czasu.
Co do tego ostatniego, to koniecznym wydaje się zwrócenie uwagi na fragment drugiej strofy, w której to bohaterka żąda od swojego wybranka leku na długowieczność:
Interpretowany utwór poetycki oprócz tego, że niesie ze sobą to jakże głębokie przesłanie etyczne, ma też w sobie coś z erotyku. Podmiot liryczny oddaje się przecież obiektowi swojej miłości od głowy do pięt (w oryginale: „od glava do pete”), choć w sferze domysłu pozostaje, dlaczego nie chce oddać ukochanemu kości śródstopia i palców. To z kolei rodzi domysły, czy przypadkiem pod pojęciem głowy nie kryje się na przykład zaledwie podbródek, co partnera podmiotu lirycznego stawiałoby w trudnej sytuacji, bo przecież jako prawdziwy bałkański macho oczekiwałby z części głowowych zapewne choćby ust. Podmiot wiersza wykazuje przy tym daleko idącą pewność siebie, stwierdzając, że jej wybranek nie mógł posiąść w życiu żadnej innej kobiety. Ta naiwność (wszak akcja toczy się na Bałkanach!) każe zapytać o wiarygodność bohaterki-filozofki, ale uznajmy, że sfera uczuć nie poddaje się tak łatwo namysłowi, jak sfera bytu, niebytu i poczucia czasu.
Co do tego ostatniego, to koniecznym wydaje się zwrócenie uwagi na fragment drugiej strofy, w której to bohaterka żąda od swojego wybranka leku na długowieczność:
„Hej pronadji lijek / za duži vijek”
[„Hej, znajdź lek na starość”]
Odnajdujemy tu nie tylko kulturowo-biologiczne nawiązania – przykładowo do Fredrowskiego Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby oraz do epokowych lipidowych odkryć dr Ireny Eris – ale także lęk bohaterki przed śmiercią, który stanowi naturalną konsekwencję przyjętego stanowiska filozoficznego: jeśli bowiem po śmierci człowieka nie istnieje żadna przyszłość, strach przed kostuchą pozostaje jedyną nieredukowalną traumą (pozostałe można na drodze kateksji przynajmniej zneutralizować).
Generalnie utwór „Prava žena” należałoby ocenić jako przykryte lekkim dowcipem dramatyczne wołanie o zatrzymanie w czasie trwającej właśnie płomiennej miłości. Przedstawiona w wierszu filozofia czasu jest interesującą próbą zwrócenia uwagi na to, że nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Niestety, autorka zdaje się prowadzić nas do smutnego wniosku, że zapytani o to, co wydarzy się jutro, nie będziemy potrafili udzielić żadnej sensownej odpowiedzi. Pozostaje więc nam tylko cieszyć się miłością i tym, że na świecie istnieje jeszcze kiczowaty bałkański pop.
Oto wykonanie uczestniczki konkursu zarejestrowane na jednym z bałkańskich dworców:
Generalnie utwór „Prava žena” należałoby ocenić jako przykryte lekkim dowcipem dramatyczne wołanie o zatrzymanie w czasie trwającej właśnie płomiennej miłości. Przedstawiona w wierszu filozofia czasu jest interesującą próbą zwrócenia uwagi na to, że nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Niestety, autorka zdaje się prowadzić nas do smutnego wniosku, że zapytani o to, co wydarzy się jutro, nie będziemy potrafili udzielić żadnej sensownej odpowiedzi. Pozostaje więc nam tylko cieszyć się miłością i tym, że na świecie istnieje jeszcze kiczowaty bałkański pop.
Oto wykonanie uczestniczki konkursu zarejestrowane na jednym z bałkańskich dworców:
A to już wolne tłumaczenie tekstu (układałem tak, żeby można było podśpiewywać – czasem się więc z polską akcentuacją nie zgadza, ale coś za coś):
Ti sto ljubis me
Dal trebas me Il je igra to sto dobijam Taj osecaj Me ne vara Uvjek prva sam i poslednja Ko zna sta zivot krije Sad je sve sutra nije A da smo znali ranije Prava sam zena za tebe I ti si za mene Pa dokle da se pitamo Prava od glave do pete Daj ne budi dijete Vec sutra da se uzmemo Daj da osetim Sta ljubav je Da je jedno drugom dajemo Hej pronadji lijek Za duzi vijek Pa da i mi duze trajemo Ko zna sta zivot krije Sad je sve sutra nije A da smo znali ranije |
Ech, że tak mnie chcesz
Ty o tym wiesz Jeśli zaś nie, to grasz w głupią grę Nie, miłość ma Kłamstwa nie zna Mówi, że ja pierwsza byłam Twa Kto wie, że świat to ściema? Dziś jest, a jutra nie ma Tę prawdę ukrył ktoś w memach Prawda, że jestem ja Twoją A ty moją zbroją Dopóki będziem dychali Twoja od stopy do czoła Weź nie bądź pierdoła Żebyśmy wnet się pobrali Daj, daj wreszcie czuć Miłość i chuć Niechże wreszcie porwie mnie Twój wąż Hej, i wymyśl lek Tak bym swój wiek Zatajać przed tobą mogła wciąż Kto wie, że świat to ściema? Dziś jest, a jutra nie ma Tę prawdę ukrył ktoś w memach |
Komentarze
Prześlij komentarz