Znad sterty prac... Ze smutkiem

Sprawdzam z mozołem studenckie prace zaliczeniowe, choć nie mam złudzeń, że moja mrówcza praca, polegająca na poprawianiu każdego jednego przecinka i weryfikowaniu każdej najdrobniejszej nieścisłości, komukolwiek się do czegokolwiek przyda.

Chciałbym się w którymś miejscu nie zgodzić z Janem Hartmanem, który swego czasu pisał:
Gdy zaś przychodzi do zaliczeń, każdy wykładowca, wiedząc, że normalne zdawanie, zgodne z wymogami programu studiów i powagą uczelni oraz dyplomu, oznaczałoby odsiew większości studentów, musi pogodzić się z koniecznością udzielenia zaliczeń tym 70 procentom „studentów”, którzy niczego bynajmniej nie studiują, w życiu nie przeczytali żadnej książki ani bynajmniej nie mają takiego zamiaru. Jak to zrobić, skoro w najcięższych przypadkach chodzi po prostu o analfabetów? (tu można przeczytać całość).
Chciałbym się nie zgodzić, ale – dalibóg – chcąc być uczciwym wobec samego siebie, nie mogę. Niestety – tak wyglądają absolutnie wszystkie prace, które otrzymałem do sprawdzenia w tym semestrze. Dla mnie upublicznienie poniższych fragmentów jest jak katharsis, nie wstydzę się jednak przyznać, że stanowi zarazem dowód bezsilności i rozpaczy.

Wybrane fragmenty przytaczam w niezmienionej wersji:
Widać bowiem, jak Keneddy niekożystnie wypada na tle inwazji na zatokę świń, po której drastycznej porażce, jedynym na co było go stać medialnie było suche stwierdzenie jakoby „flaga Stanów Zjednoczonych została wbita na terytoriach kubańskich”, które nie przyspożyło mu popularności.

W końcu, to właśnie Raegan ugruntował współczesne postrzeganie republikanów i nadał ogromną wagę słowu i retoryce w polityce po raz pierwszy od czasów starożytnych. Bez keneddy`ego zaś, kampanie wyborcze nigdy nie wyglądałyby tak jak dziś.

Świadczyć za tym może również jego prostolinijność myślenia pozbawiona właściwych wielkim politykom makiawelistycznymch zachowań, na rzecz tworzenia prostych sądów.

Putin rozpoczynał rządy jako przywódca umiarkowany, unikający skrajnych rozwiązań. Nie lubiał radykalizmu, nie był antykomunistą, ani też komunistą. Putin bardzo mocno akcentował rolę państwa jako gwaranta praw i wolności – wilk staje na straży praw owiec.

W nauce o polityce często używane jest pojęcie charyzmy sytuacyjnej. Nie ma ona nic wspólnego z mesjanistycznymi właściwościami liderów charyzmatycznych, choć może wywoływać charyzmatyczną reakcję.

Pytania, jakie należy sobie zadać, brzmią czy ów styl rządzenia ma szansę przetrwania po Berlusconim i czy berlusconizm to zjawisko, które grozi całej Europie? Następnego Berlusconiego na horyzoncie nie ma. A co do rozprzestrzeniania się na starym kontynencie to niektóre jego elementy jak populizm są w Europie od dawna obecne.

Wynika to z mentalności mieszkańców. Są oni żywiołowi, weseli i w pewien sposób przesiąknięci ciągłymi walkami mafii, że dla nich jest to sprawa codzienna a premier wydaje się być „bardziej swój” ponieważ uczestniczy w tym w czym uczestniczyć może każdy szary Włoch. Są oni wręcz dumni, że w wieku ponad 70 lat jest on w stanie zaspokoić 17 letnią dziewczynę.

Zarówno przywództwo jednego, jak i drugiego cechuje pewnego rodzaju logika, jednak jeśli skupić mielibyśmy się na względach etycznych, to prostota i bezpośredniość Wałęsy przewyższa pod tym względem obłudę i grę polityczną Kwaśniewskiego.

Komentarze

Popularne posty