Louis Vuitton a sprawa czeska

Nową bohaterką czeskiej afery została… damska torebka. Wczoraj do Jaroslava Škárki oskarżającego ministra Víta Bártę o kupowanie lojalności deputowanych, którzy dostali się do parlamentu z ramienia partii Věci veřejné, dołączyła posłanka Kristýna Kočí. Ujawniła, że w zamian za bezwzględne posłuszeństwo dostać miała od rty pół miliona koron (bagatela – jakieś 85 tysięcy PLN).


Wczorajsze i dzisiejsze spotkania na szczycie nie zaowocowały niczym sensownym, ponieważ odbywały się według znanej powszechnie zasady „słowo przeciwko słowu”. W ostatecznym rozrachunku Kočí wyrzucona została z VV, a wraz z nią z partii odeszło dwóch innych deputowanych (przypominam – pozostałym koalicjantom chodzi o „wyłuskanie” z VV siedmiu parlamentarzystów, do tej pory udało się przekonać czterech). Bárta wraz z przewodniczącym ugrupowania, Radkiem Johnem, ogłosili zaś wszem i wobec, że pół miliona koron rzeczywiście Kočí dostała, ale była to kwota pożyczki przeznaczonej na… zakup torebki (jako żywo przypomniał mi się fragment „Killera” i Katarzyna Figura płacząca, że jej 300 dolarów na waciki ledwie wystarczy).


Elegancka i przystojna deputowana – zgodnie z tabloidowym savoir-vivrem – w obronie swojego dobrego imienia chwilę potem odsłoniła tajniki poselskiej szafy. Otóż na co dzień używa torby marki Coccinelle (cena nominalna: 6500 koron), z której jest zadowolona i do której wszystko się jej mieści. Natomiast w domu, na specjalne okazje, czeka inna torebka – Louis Vuitton. Posłanka nie sprawiła jej sobie sama, ale dostała w prezencie. Nie zdradziła, od kogo. Na tym spis podręcznej bagażówki Kristýny Kočí się kończy. Tak oto problem poważny – obnażający słabości demokratycznej kontroli nad działalnością deputowanych – sprowadzony został do poziomu wywlekania z szafy swoich fatałaszków.


Dziś, obawiając się kolejnych odejść z VV, do dymisji podał się minister transportu Bárta. Władze partii liczą na to, że w ten sposób ułaskawią pozostałych parlamentarzystów. Ponieważ jednak i ODS, i TOP 09 chętnie pozbyłyby się niewygodnego koalicjanta, proces drenowania klubu VV zapewne będzie postępował. Zwłaszcza że do pełnego sukcesu brakuje desantu jedynie trzech niepokornych. Daje to nadzieję, że w aferze torebkowej poznamy zawartość niejednej jeszcze szafy.

Źródło: link

Komentarze

Popularne posty